O blogu

W pierwszym poście możecie się dowiedzieć, kim jest Skaj i dlaczego nie wypada być pegazem. Co do mnie...

Poznałem Skaja pierwszego dnia studiów, kiedy przestraszony błądziłem po korytarzach mojej nowej uczelni w poszukiwaniu sali seminaryjnej, spóźniony na moje pierwsze w życiu zajęcia na kierunku lekarskim. O ile dobrze pamiętam, to była psychologia. Szybko okazało się, że ów niebieski pegaz, który wpadł na mnie na skutek nieudanego lądowania, również należy do mojej grupy dziekańskiej i jeżeli szybko czegoś nie wymyślimy, obaj rozpoczniemy nowy semestr nieobecnością odnotowaną na naszych kartach.

Koniec końców właśnie tak się stało, a wieczorem wziąłem Skaja do mojego ulubionego baru w okolicy, ponieważ wydawał się jeszcze bardziej niż ja zestresowany tą całą sytuacją z rana. Gdy przegadaliśmy ze sobą całą noc, stało się jasne, że łączy nas coś więcej niż kierunek studiów i miłość do saksofonu i tak już jakoś zaczęliśmy trzymać się razem.

Teksty na tym blogu zawierają rzeczy, które aktualnie leżą mi i Skajowi na wątrobie i jednocześnie nie są kamieniami żółciowymi oraz to, co nam po prostu w duszy gra i jest czymś innym niż kolejna solówka Erica Marienthala lub koncert Głazunowa na saksofon i orkiestrę smyczkową.

Od czasu naszego spotkania ciągle się zastanawiam, dlaczego mój umysł nie widzi nic dziwnego w istnieniu małego, niebieskiego, gadającego konika, który jeszcze w dodatku lata. Skaj twierdzi, że to psychologiczny mechanizm obronny i że tak naprawdę leżę właśnie przywiązany do łóżka w jakimś szpitalu psychiatrycznym, zamiast pisać na komputerze tekst, który teraz czytasz.

Nie mam żadnych racjonalnych powodów, żeby się z nim nie zgodzić.
OjtamOjtam
Grafika powyżej oraz ta w nagłówku bloga jest autorstwa RudejZmory. Dziękuję Ci Sam :)

4 komentarze:

  1. Świetny blog! Zapraszam do siebie :D dopiero zaczynam i bardzo potrzebne jest mi wsparcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Pro tip ode mnie i Skaja: jak zapraszasz do siebie, zostaw gdzieś jakiegoś linka, albo coś... bo kliknięcie na twój nick prowadzi tylko do pustego konta w Google+ :P

    OdpowiedzUsuń
  3. "Teksty na tym blogu zawierają rzeczy, które aktualnie leżą mi i Skajowi na wątrobie i jednocześnie nie są kamieniami żółciowymi" - umarłam, jesteś lepszy ode mnie! :d

    OdpowiedzUsuń